zobacz:  przerywnik.pl   autogielda.pl   e.autogielda.pl

Sobota, 20 Kwietnia 2024, Imieniny obchodzą: Agnieszka, Teodor, Czesław

ds

Ogłoszenia pochodzą z serwisu autogielda.pl: LEXUS NX kombi cena: 84 353,00 PLN, miejscowość: Środa Śląska, data: 2024-04-20, ...szczegóły

NAPISZ DO ODJAZD-u

Napisz do nas - w każdej sprawie związanej z motoryzacją

reklama@autogielda.pl

NAJCZĘŚCIEJ CZYTANE

Drukuj AAA

Lexus IS 200: Ciasto z zakalcem

Tomasz Puchalski


Zupełnie przypadkiem wpadł mi w ręce wydany przez Burda Polska Spółka z o.o. "Katalog Samochodowy Auto Testy 2004", w którym to pod hasłem Lexus IS 200 można m.in. przeczytać: "Żwawa jednostka napędowa wspomagana jest przez bezpośredni i precyzyjny układ kierowniczy oraz sześciostopniową skrzynię biegów. Kabiny kierowcy wyposażonej w klasyczne okrągłe wskaźniki na desce rozdzielczej." Cytat dosłowny i trochę nielogiczny, ale nie w tym rzecz. Przyznam, że ten komentarz wprawił mnie w zakłopotanie bardziej merytoryczne niż stylistyczne

Może nie znam się na samochodach?- zadźwięczało gdzieś w głowie. A może panowie z Burdy znają się tylko na ubraniach? - padła szybka riposta. A może mój Lexus był popsuty? - zdecydowanie pogodziłem obie półkule. Do rzeczy. Lexus IS 200, którego (mimo wszystko) miałem przyjemność testować, nie miał na pewno "żwawego silnika". Nie miał też na pewno klasycznych zegarów, ale po kolei. Zacznijmy od tego, co w tym aucie najlepsze, czyli od nadwozia.

IS 200 miał być batem Toyoty na serię 3 ze stajni BMW. Bryła jest więc podobna do wzorca. Wypiek wg przepisu Bawarczyków wyszedł całkiem nieźle, choć nietrudno dopatrzyć się, gdzie czerpali natchnienie Japończycy. Przyznać uczciwie trzeba, że udało się im stworzyć dość oryginalne, przysadziste nadwozie, na które przyjemnie się patrzy. Bardzo krótki zwis przedni, wznosząca się ostro linia okien zakończona masywnym i jednocześnie eleganckim ostatnim słupkiem oraz - w końcu to koniec wieńczy dzieło - bardzo charakterystyczny kufer. Za jego wyrazisty styl odpowiadają niecodzienne lampy, które już zdążyły wejść do kanonów tuningu jako "Lexus look".



"Klasyczne" wskaźniki

Przyjemna, dynamiczna sylwetka Lexusa skrywa utrzymane w sportowym duchu wnętrze. Tam jednak nie znajdziemy "klasycznych, okrągłych wskaźników". No chyba że zaczniemy polemizować, co jest, a co nie jest klasyką. W IS 200 design zegarów przypomina właśnie zegarek. Wysokiej klasy sportowy chronometr był zapewne inspiracją dla twórcy tablicy przyrządów tego auta. Efekt jest godny podziwu. Może nie jest to najczytelniejszy sposób przekazywania danych kierowcy, ale z drugiej strony należy docenić oryginalność takiego rozwiązania. W końcu wymyślić coś nowego w temacie deski rozdzielczej i jednocześnie nie zagubić po drodze podstaw ergonomii nie jest łatwo. Wystarczy zajrzeć do Scenica albo C3.

Niestety ciekawy styl wskaźników nie ratuje kabiny małego Lexusa. Jako całość wnętrze trąci już trochę myszką, a i materiały dobrze nie nastrajają. Pomijając wszechobecną czerń, jakość niektórych predysponuje je raczej do Yarisa, a nie do auta o wysokich bądź co bądź aspiracjach.

Dobrze przynajmniej, że wygodnie siedzi się za kierownicą. Jej trzymanie to też czysta przyjemność: obita skórą, mięsista, nie za duża. Fotele umieszczone są nisko, przez co nieco utrudnione jest manewrowanie samochodem w mieście - nienajlepsza jest widoczność (szczególnie do tyłu). Takie położenie siedzisk niektórzy jednak uwielbiają, a jest coraz mniej aut, w których miejsce pracy kierowcy znajduje się prawie na podłodze. Siedzenia IS 200 są też sztywno obite i mają wystarczająco długie siedziska oraz dobre boczne trzymanie. Długa podróż przestaje być wyzwaniem. Gdyby tak jeszcze stadko koni pod maską miało większą ochotę do pracy...



"Żwawy" silnik

Na papierze wszystko wygląda pięknie. Kto robi najlepsze silniki? BMW. Kogo więc należy skopiować? Oczywiście Bawarczyków. Mamy więc japońska "betkę". Silnik oczywiście sześciocylindrowy i oczywiście rzędowy. Oczywiście też umieszczono go wzdłużnie z przodu i klasycznie napędza on tylne koła.

No i niestety na tym koniec "oczywistych" podobieństw, ponieważ efekt przypomina trochę sytuację, kiedy próbujemy upitrasić coś z książki kucharskiej autorstwa znanego mistrza kuchni. Dlaczego ciągle wychodzi zakalec, skoro ciasto przyrządzaliśmy ściśle wg instrukcji? Przecież na zdjęciu wygląda tak pięknie... Odpowiedź jest prosta - brak wprawy (a może i talentu?) oraz tego trudno definiowalnego "czegoś", co sprawia, że mistrzom zawsze wychodzi. Tak samo sprawa wygląda w przypadku dwulitrowego agregatu napędzającego IS200. Widać konstruktorzy wzięli gotowy przepis od mistrzów z Monachium i myśleli, że się uda. Niestety ten wypiek pozostawia sporo do życzenia. Silnik wcale nie wchodzi płynnie i gładko na obroty. Ma poza tym jakąś dziwną charakterystykę: na początku nie ciągnie, ale po chwili nabiera wigoru, który jednak szybko traci, by znowu trochę się ożywić. Tak naprawdę to nigdy nie wiadomo, jak samochód zareaguje na wciśnięcie pedału gazu. Niewiele pomaga gładko pracująca sześciobiegowa przekładnia z króciutkim lewarkiem umieszczonym na szerokim tunelu środkowym. Niby 155 KM, a efekt jak w stukonnym 1.8. Totalne rozczarowanie! Cały czas ma się wrażenie, jakby motor chciał jechać, ale był przez coś dławiony. Może to elektronika? Może, bo z tą na pewno nie jest najlepiej. Irytuje szybkość reakcji (a raczej jej brak) komputera sterującego kontrolą trakcji. To że wkracza on do akcji brutalnie i bardzo wcześnie, może denerwować tylko kierowców ze sportową żyłką, jednak czas, jaki upływa zanim elektronika pozbiera się po interwencji, działa na nerwy już wszystkim. Można byłoby znaleźć w sobie trochę pokory, gdyby nie fakt, że czasami ma to wpływ na bezpieczeństwo podróżujących Lexusem.

Autentyczna sytuacja, która miała miejsce podczas testu. Wyjazd spod przydrożnej restauracji na ruchliwą drogę tranzytową. Jak to często bywa wysypany grysem. Z lewej, jeszcze gdzieś daleko TIR. Skręcam w prawo, a ponieważ ciężarówka jest jeszcze hen, hen wytaczam przód Lexusa powoli na asfalt. Należy uważać, ponieważ jest to samochód osadzony wyjątkowo blisko ziemi i nietrudno o coś przytrzeć, a tego nie lubi przecież żaden kierowca. Przednie koła są już na jezdni, dodaję więc zdecydowanie gazu. Niestety... za wcześnie. Tył był jeszcze na grysie i koła trochę go przemieliły. Elektronika natychmiast rozpoznaje poślizg i równie szybko dławi silnik. Siłą bezwładności IS wytacza się na drogę, a ja kopię niecierpliwie w prawy pedał i proszę o moment obrotowy, bo błyskającego reflektorami TIR-a widzę już w lusterku wstecznym. Co mogę jednak zrobić? Tylko czekać. Niestety w sytuacjach awaryjnych czekanie dłuży się niemiłosiernie. Gdy wreszcie komputer łaskawie przywraca dopływ paliwa, wkurzony kierowca ciężarówki wyraża swoje niezadowolenie sygnałem. Przepraszam ręką i odjeżdżam. Mam też ochotę posłać do piekła informatyka, który odpowiada za taką kalibrację komputera w Lexusie. Na szczęcie układ ten można odłączyć przyciskiem na desce rozdzielczej. Sprężyście zestrojone zawieszenie daje i tak duże rezerwy bezpieczeństwa, a precyzyjnie działający układ kierowniczy pozwala szybko zareagować, gdyby tył chciał trochę "pozamiatać" jezdnię.



*



Czy warto skusić się na najmniejszego z Lexusów? Cóż... Silnik rozczarowuje, ale może była to przypadłość testowego egzemplarza? W katalogu producent deklaruje prędkość maksymalną 215 km/h. Testowy IS zakończył swój bieg na 190 km/h. Wspomniana wcześniej dziwna charakterystyka motoru też nie jest jego plusem. Niezbyt przestronne wnętrze domaga się świeższego designu. Niezłe są zawieszenie i skrzynia biegów, w której jednak łatwo o pomyłkę przy wrzucaniu jedynki. Można zaaplikować niechcący wsteczny i "bum". Dobrze, że pomyślano o ostrzegającym kierowcę sygnale dźwiękowym. Najmniej zestarzała się w IS karoseria. Klasyczna i ładna. Warto chyba jednak poczekać na następcę, który powinien się niebawem pojawić. Albo wybrać małego Lexusa z trzylitrowym motorem. To "ciasto" smakuje z pewnością lepiej.

SZUKAJ

NASZE GAZETY

OGŁOSZENIA

cena: 149 900,00 PLN

data: 2024-04-20

cena: 67 411,00 PLN

data: 2024-04-20

cena: 149 900,00 PLN

data: 2024-04-20

cena: 85 999,00 PLN

data: 2024-04-20

cena: 92 999,00 PLN

data: 2024-04-20

cena: 139 900,00 PLN

data: 2024-04-20

cena: 139 900,00 PLN

data: 2024-04-20

cena: 84 353,00 PLN

data: 2024-04-20

cena: 149 900,00 PLN

data: 2024-04-20

cena: 92 999,00 PLN

data: 2024-04-20


 

NASZE SERWISY

Autogielda  Odjazd  M2 Planeta zwierząt  Erotyka

Redakcja: raklama@autogielda.pl

Copyright © 2008 Autogielda - M. MAJSKI, J. STYRNA - SPÓŁKA JAWNA