Chopper Chicks in Zombietown

Kowalsky

Tytuł można przetłumaczyć jako „Laski na motorach w mieście zombie”. Mamy tu do czynienia z takim przypadkiem, gdzie tytuł jest również streszczeniem. Fabułę wprawdzie rozdmuchano do granic przyzwoitości, ale niemal półtoragodzinny film i tak jest odrobinkę nużący. Co nie znaczy, że nie można go obejrzeć. Można i kto wie, przy odrobinie szczęścia taki seans byłby całkiem bezbolesny

Przede wszystkim opowieść o apetycznych panienkach, które tworzą gang motocyklowy, który to gang ma obronić miasto przed atakiem zombie, jest z założenia parodią gatunku. I powiedzmy szczerze, jako krzywe lustro kina, ten film sprawdza się znakomicie. Po drugie, mimo że produkcja jest półamatorska (Chopper Chicks to dzieło wytwórni TROMA), występują tu prawdziwi aktorzy: zaczynający swoją karierę Billy Bob Thornton i Don Calfa.

Po trzecie film jest nasączony motoryzacją. Piękne kobiety jeżdżą na harleyach, podrywają mechaników, ratują ślepe sieroty uwięzione w zepsutym szkolnym autobusie. Serio, nie ma tu sceny, która by jakoś o motoryzację zahaczała.



Uwaga: film Chopper Chicks in Zombietown nie spełnia standardów rodzinnej rozrywki.



Chopper Chicks in Zombietown USA 1989 reż. Dan Hoskins

Cytat: Wyznam ci coś. Nie zrobiłem tego dla nauki. Ani dla chwały. Zrobiłem to, bo po prostu jestem wredny.