zobacz: przerywnik.pl autogielda.pl e.autogielda.pl
Niedziela, 19 Maja 2024, Imieniny obchodzą: Mikołaj, Piotr, Urban
Ogłoszenia pochodzą z serwisu autogielda.pl: VW PASSAT Salon PL,LED,Navi,PDC,Ser cena: 55 900,00 PLN, miejscowość: Kamienna Góra, data: 2024-05-18, ...szczegóły
GALERIA
NAPISZ DO ODJAZD-u
Napisz do nas - w każdej sprawie związanej z motoryzacją
NAJCZĘŚCIEJ CZYTANE
NAJNOWSZE
Kto płaci najmniej za OC w grudniu 2017 r.? (21-12-2017)
Jeśli masz wolne 100.000 Euro i lubisz się ścigać, to auto dla Ciebie (20-12-2016)
Nowy Przedłużony Volkswagen Tiguan Allspace (20-12-2016)
Mitsubishi Outlander PHEV – hybrydowe auto dla przedsiębiorców dbających o ekologię (20-12-2016)
DOSTAWCZAK NA PRĄD Z PRZYZWOITYM ZASIĘGIEM? CZEMU NIE (16-12-2016)
Nowe RENAULT ZOE (13-12-2016)
Tomasz Puchalski
Apartament z widokiem
Pięciogwiazdkowy apartament z widokiem na co tylko chcesz - to hasło reklamowe z materiałów promocyjnych. Lubię czasami pokpiwać z fantazji marketingowców, ale tym razem trafniejsze opisanie tego, co ma do zaoferowania swoim pasażerom Espace byłoby trudne. Zwłaszcza w jubileuszowym wydaniu. W zasadzie do pięciogwiazdkowego standardu brakuje tylko basenu. Jest za to wrażenie niesamowitej przestrzeni potęgowane przez niespotykane w innych samochodach ogromne połacie szyb i subtelne słupki (zwłaszcza przednie), które nie ograniczają widoczności. Swoje robi też wielki szklany dach, który na dodatek daje się otwierać, co wcale nie jest takie oczywiste w przypadku tego typu rozwiązań. Chciałoby się napisać, że w kabinie Espaceâa można poczuć się jak w szklarni, ale to określenie ma jakiś pejoratywny oddźwięk, który z kolei nie ma nic wspólnego z odczuciami kierowcy i pasażerów francuskiego vana. Przeciwnie. Ten pierwszy czuje się trochę jak w kabinie myśliwca. Daleko do przodu wyciągnięty ânosâ plus wspomniane już delikatne słupki A i B, doskonała widoczność no i średnio czytelny, ale wyglądający futurystycznie zestaw elektronicznych wskaźników. Szkoda że ulokowany po środku kokpitu, bo żeby coś tam z niego odczytać trzeba na dłuższą chwilę oderwać wzrok od drogi. Pasażerowie z kolei cieszą się niczym nie skrępowaną przestrzenią. Czy na wysokości ramion, czy nad głową, czy przed kolanami - wszędzie jest mnóstwo centymetrów. Espace to, owszem, duży samochód, ale długością, nawet w wydłużonej wersji Grand, niewiele góruje, a często wręcz ustępuje autom segmentu D. Dla przykładu Opel Insignia Sports Tourer (czyli kombi) jest kilka centymetrów dłuższy, a nie oferuje pasażerom nawet zbliżonej przestrzeni. To niby oczywiste, bo Espace jest w końcu vanem i to w rozmiarze XL, ale wcale takie oczywiste nie jest przemyślne wykorzystanie przestrzeni i to w taki sposób, by pasażerowie na pokładzie czuli się niemal jak w domu.
W Espace samochód nie dominuje. Jest tam, gdzie być musi. Często w zaskakującej formie czego przykładem są niecodzienne panele do sterowania klimatyzacją umieszczone na boczkach drzwi. Mimo kilku już lat obecności na rynku nie tylko z zewnątrz ten samochód wygląda bardzo nowocześnie. Kabina nadal robi wrażenie futurystycznej, ale nie agresywnej. Tutaj forma podyktowana jest co prawda treścią, nie oznacza to jednak, że ta forma jest drugoplanowa. Też jest ważna, bo przecież także odpowiada za samopoczucie gości na pokładzie. Troskę o to daje się wyczuć w Espace w każdym prawie detalu wnętrza. No właśnie - prawie. Nie ma róży bez kolców, a te zdarzają się także w Espace. Nie do końca przemyślano na przykład ulokowanie włącznika tempomatu - nisko, po lewej stronie kolumny kierownicy. Sięgając do niego trzeba oderwać plecy od oparcia i dość mocno się pochylić.
Na urodziny
Rocznicowe wydanie to oczywiście specjalne wyposażenie. Espace 25th bazuje na poziomie wykończenia bogatej wersji Voyage. Wyróżnia się ponadto ozdobnym wlotem powietrza, lakierowanymi na czarno obudowami lusterek i środkowych słupków, no i naturalnie podpisem 25th. Wewnątrz mamy między innymi system nawigacji Carminat, Bluetooth z zestawem głośnomówiącym i możliwością transferu książki telefonicznej, kartę hands free, komputer pokładowy w języku polskim oraz DVD z 7-calowymi ekranami wbudowanymi w zagłówki foteli przednich. To ostatnie najbardziej ucieszy zapewne najmłodsze pokolenie, ponieważ oprócz możliwości oglądania filmów system kompatybilny jest z większością konsoli do gier. Można chcieć więcej? A na dokładkę za dobry klimat w kabinie odpowiada klimatyzacja z czujnikami nasłonecznienia oraz... zanieczyszczenia powietrza. Trudno byłoby znaleźć auto, które lepiej sprawdziłoby się w roli rodzinnego autobusu. To oczywiście wymaga od kierowcy odpowiedniego nastawienia. A często przestawienia. Jeśli przede wszystkim szukamy w samochodzie chirurgicznego układu kierowniczego albo perfekcyjnego prowadzenia, albo trzymania się drogi jak tramwaj szyn - w Espace będziemy zawiedzeni. Kierownica nie przekazuje praktycznie żadnych informacji o tym, co dzieje się z kołami, podwozie zestrojone jest miękko, a prowadzenie dalekie od ideału, choć zupełnie przewidywalne. Po prostu ten typ tak ma i zamiast narzekać, lepiej się właśnie przestawić i czerpać przyjemność z wysokiego komfortu jazdy, dobrego wyciszenia wnętrza, przesuwającego się za oknami krajobrazu i... dynamicznego silnika. Z dwóch litrów pojemności udało się Francuzom wykrzesać ponad 170 koni mechanicznych i solidne 360 niutonometrów momentu obrotowego. Mimo znacznej masy samochodu agregat ten nie ma żadnych problemów z rozpędzaniem Espaceâa. Pracuje z typową dla francuskich diesli subtelnością. Jest cichy i łagodny w obejściu. Moc dostarczana jest bardzo płynnie i tylko tuż powyżej obrotów biegu jałowego czuć wahanie. Kiedy turbina zaczyna tłoczyć powietrze, a dzieje się to jak na tego typu silnik bardzo szybko, ciąg trwa mniej więcej do czterech tysięcy obrotów. Naturalnie takie pokręcanie nie ma większego sensu i bieg warto zmienić wcześniej. Do dyspozycji jest sześć przełożeń. Lewarek skrzyni biegów nie pracuje niestety zbyt precyzyjnie, a poza tym umieszczony jest zbyt nisko i daleko od kierownicy. Warto zainwestować w automat. Zwłaszcza biorąc pod uwagę charakter Espaceâa.
*
Powstawaniu każdego samochodu towarzyszy jakaś koncepcja. Plan, którego zadaniem jest wytyczenie właściwej ścieżki dotarcia do określonej grupy klientów. Często niestety zdarza się, że intencja inżynierów totalnie rozmija się z wizją stylistów, a całość okraszona jest głupawą ideologią sztabu marketingu. Kolejność w tym zestawieniu jest dowolna, a przykłady można mnożyć (Nissan Tiida, Jeep Compass, Ssang Yong Rodius itd.) Na szczęście są także samochody kompletne. Szczere, przekonujące i konsekwentne. Na swój sposób wyjątkowe. Espace w moim prywatnym rankingu należy do czołówki, a jubileuszowe wydanie kusi dodatkowo kapitalnym wyposażeniem.
SZUKAJ
OGŁOSZENIA
Redakcja: raklama@autogielda.pl
Copyright © 2008 Autogielda - M. MAJSKI, J. STYRNA - SPÓŁKA JAWNA