zobacz: przerywnik.pl autogielda.pl e.autogielda.pl
Sobota, 20 Kwietnia 2024, Imieniny obchodzą: Agnieszka, Teodor, Czesław
Ogłoszenia pochodzą z serwisu autogielda.pl: SEAT LEON cena: 51 999,00 PLN, miejscowość: Piaseczno, data: 2024-04-19, ...szczegóły
GALERIA
NAPISZ DO ODJAZD-u
Napisz do nas - w każdej sprawie związanej z motoryzacją
NAJCZĘŚCIEJ CZYTANE
NAJNOWSZE
Kto płaci najmniej za OC w grudniu 2017 r.? (21-12-2017)
Jeśli masz wolne 100.000 Euro i lubisz się ścigać, to auto dla Ciebie (20-12-2016)
Nowy Przedłużony Volkswagen Tiguan Allspace (20-12-2016)
Mitsubishi Outlander PHEV – hybrydowe auto dla przedsiębiorców dbających o ekologię (20-12-2016)
DOSTAWCZAK NA PRĄD Z PRZYZWOITYM ZASIĘGIEM? CZEMU NIE (16-12-2016)
Nowe RENAULT ZOE (13-12-2016)
eMBiel
W niedzielę wieczorem zadzwonił telefon. Pani Regina, koleżanka żony z pracy, miała prośbę. Chciała, żebym pomógł jej w kupnie samochodu. Zgodziłem się, mimo że przyszły tydzień miałem rozplanowany co do minuty.
Regina, przystojna kobieta z delikatnym makijażem zjawiła się punktualnie i podała na przywitanie kościstą dłoń. - Żona pańska mówiła, że zna się pan na motoryzacji jak mało kto. I takiego właśnie doradcy potrzebuję, bo wie pan, sama interesuję się tymi zagadnieniami, ale co dwie głowy, to nie jedna, prawda?
Prawda - pomyślałem i wyruszyliśmy do najbliższego komisu. Samochodów było w bród, więc pocieszyłem się, że szybko znajdziemy coś odpowiedniego dla Reginy.
Białe punto wyglądało przyzwoicie, a sprzedawca - typ wygadanego glancusia z wyżelowanymi głosami - tryskał optymizmem.
- Witam, uszanowanie, dzieńdoberek! Ten punto to chyba najlepiej utrzymany fiat, jakiego mieliśmy w naszej - tu zawiesił głos - dziesięcioletniej już historii!
Regina spojrzała na mnie porozumiewawczo i zaczęła obchód. Punciak był zadbany, to fakt, a blacharkę miał w niezłym stanie.
- A to co?! - krzyknęła Regina i wyciągnęła palec z dziury w karoserii.
Sprzedawca popatrzył z zainteresowaniem, po czym oblał się rumieńcem.
- A to dziad jeden! Mówił, że blacharka...
- Czy ma pan dla nas jeszcze jakieś niespodzianki? - Regina wycierała chusteczką brudny palec uśmiechając się przy tym szyderczo. - Do widzenia! Życzę powodzenia w doborze samochodów.
W kolejnym komisie dowiedziałem się od Reginy, że zła sytuacja w FSO na wiosnę 1995 roku, a co za tym idzie nienajlepsza kondycja psychiczna pracowników, szczególnie na oddziale zawieszeń i układów jezdnych, odbiły się na montażu Polonezów Caro, co objawia się znoszeniem z toru jazdy między 70 a 80 km/h. Regina była niewątpliwą specjalistką!
- Co robimy? - zapytałem.
- Szukamy do skutku - westchnęła.
W komisie "U Radzia" również było mnóstwo okazji. Zainteresowaliśmy się dziesięcioletnią Astrą.
- Nie ma sensu - powiedziała po namyśle Regina. - Średnio w czterech autach na dziesięć z czerwca zdarzają się poważne usterki w skrzyni biegów. Z jakiego miesiąca ten egzemplarz?
- Hm... nie wiem - zdziwił się sprzedawca, chwytając odruchowo za telefon komórkowy.
Regina była już jednak przy tabliczce znamionowej.
- Tak myślałam! Czerwiec! Dziękujemy bardzo. Co ma pan jeszcze do zaoferowania, bo mój ekspert - tu wskazała na mnie! - musi wracać do domowych obowiązków.
Sprzedawca pokazał nam jeszcze golfa trójkę (wyrobiona przekładnia kierownicy i ogólne, niedopuszczalne luzy), peugeota 406 (na oko brak zbieżności, choć za jakieś dwie stówki można to ustawić), toyotę corollę (jakiś nafaszerowanymi sterydami nastolatek musiał nią jeździć, i to niekoniecznie po drogach miejskich) oraz opla kadetta gsi (jeżeli ktoś większą uwagę przykłada do liczby głośników niż rdzy na progach, to świadczy to o nim i o samochodzie niestety źle - dokończyła Regina pewnym głosem). Miała ogromną wiedzę! Cytowała z pamięci wyniki europejskich instytutów badawczych, znała kody usterek, wiedziała, w którym miejscu była zakryta lakierem dziura w karoserii, umiała wreszcie powiedzieć wiele na temat poprzedniego właściciela samochodu.
- To jeden z tych, którzy wyskakują na światłach i w ciągu pięciu sekund są gotowi, niczym wściekłe pit bulle, do walki, bo ktoś na nich zatrąbił. Sami zaś montują sobie klaksony od tira - wskazała na Mercedesa 124. Jeden z tych nieprzyjemnych typów - przecedziła przez zęby. - Poza tym zestawienie wściekłego różu karoserii i zgniłej zieleni tapicerki nie świadczy zbyt dobrze o jego guście. Na pewno nosi się również niewybornie.
- To auto szefa - szepnął sprzedawca i kiwnął głową w stronę zbliżającego się do nas osiłka w szeleszczącym dresie, z ufarbowanymi na blond włosami i dwoma kolczykami a'la Gulczas. W porę zdążyliśmy się wycofać. A auta nie kupiliśmy.
*
- I jak było - zapytała żona?
- Regina mówi, że opony, które kupiliśmy ostatnio w supermarkecie, mogą pękać po około tysiącu kilometrach, ponieważ zastosowano w nich niewłaściwą mieszankę średnio wygrzanej gumy. Regina dała mi adres strony, z której można ściągnąć wzór reklamacji. Poza tym mam niedoważone lewe przednie koło i jakieś paprochy w baku, więc stąd te, rzadkie co prawda, problemy z zapłonem.
- Taak. - skwitowała żona. - Ona, jak na kobietę, zna się na samochodach świetnie.
- To prawda - powiedziałem. - Natomiast ja, jak na mężczyznę, w ogóle.
SZUKAJ
OGŁOSZENIA
Redakcja: raklama@autogielda.pl
Copyright © 2008 Autogielda - M. MAJSKI, J. STYRNA - SPÓŁKA JAWNA