Inżynier Panewka radzi

eMBiel

Szanowny panie, Niedługo wybory prezydenckie – oczywiście, jako prawdziwy (ale w dobrym słowa znaczeniu) Polak, wybieram się i będę głosował. Oczywiście nie zdradzę, na kogo. Niech wygra najlepszy. Ale do rzeczy: mam na nazwisko tak, jak jeden z kandydatów, którzy mają największe szanse na zwycięstwo. Jestem też rajdowcem. I teraz przechodzę do sedna: 20 czerwca wystartuję w rajdzie, w którym mam szansę wygrać, bo wiem, że wycofał się mój najgroźniejszy konkurent. Mam jednak w związku z tym pytanie: czy gdy wygram, a sędzia ogłosi mój wynik przez megafon, czyli zwycięzcą został taki a taki, nie będzie to łamanie ciszy wyborczej?

Drogi panie,

Niech pan jedzie najlepiej, jak pan potrafi. Niech pan wygrywa - bo wygrać musi najlepszy. Mam jednak tylko nadzieję, że nie ma pan na nazwisko Lepper, ale po wstępnej analizie kierowców rajdowych odetchnąłem z ulgą.

Pozdrawiam

Panewka